Jak to jest, że niektórzy – mimo traumatycznych przeżyć, których doznali – są w stanie żyć dalej. Inni natomiast tkwią w przeszłości, raz po raz rozdrapując stare rany. Czy jest coś, co chroni nas przed wpływem trudnych wydarzeń niczym tarcza? Okazuje się, że tak. To rezyliencja, czyli swego rodzaju odporność. Czy jest jakiś sposób, by móc wspierać rezyliencję i zbudować w sobie odporność na stres i trudne doświadczenia? Odpowiedź na to pytanie poniżej.

O reaktywności emocjonalnej

Rezyliencja jest bezpośrednio związana z poziomem reagowania na odczuwane przez nas emocje. To tak zwana reaktywność emocjonalna, która różni się w zależności od człowieka, wpływ na nią ma bowiem nasz układ nerwowy – u jednych jest on znacznie bardziej aktywny (pobudliwy, reaktywny), u innych mniej. Czy mamy jakikolwiek wpływ na własną reaktywność, a może to tylko kwestia wrodzona?

Okazuje się, że – mimo ogromnego znaczenia genów – nasze działania mogą wiele zmienić: wzmocnić naszą odporność, a tym samym zabezpieczyć nas niejako przed traumatycznymi wydarzeniami. Co więc robić, by wspierać rezyliencję i czynić nas układ nerwowy silniejszym?

Rezyliencja – czy można nad nią pracować?

Nad rezyliencją jak najbardziej można pracować. Jak to robić? Oto kilka sposobów:

  • zdrowa dawka ruchu – regularne uprawianie sportu obniża napięcie, stymuluje wydzielanie endorfin, ale i – co udowodniono – regeneruje nasz mózg;
  • techniki relaksacyjne;
  • poszukiwanie wsparcia (u bliskiej osoby, psychologa czy psychoterapeuty). Jak wiadomo, już samo mówienie, a nawet pisanie o odczuwanych emocjach ma wartość terapeutyczną.

Po przeciwnej stronie mówienia o emocjach mamy oczywiście odciąganie od nich uwagi poprzez dobre jedzenie, alkohol, seriale, książki. Oczywiście relaks bierny jest potrzebny, ale zawsze tylko w pewnej ilości.rezyliencja

Czy każdemu uda się osiągnąć takie same rezultaty?

Niestety nawet pracując nad swoją rezyliencją z taką samą wytrwałością, nie każdemu uda się osiągnąć identyczne efekty. Wszystko zależy od tego, jakie predyspozycje genetyczne mamy czy w jakim środowisku płodowym wzrastaliśmy. Można więc powiedzieć, że niektórzy z nas są w znacznie trudniejszym położeniu i praca nad wzmocnieniem układu nerwowego będzie w ich przypadku bardziej wymagająca.

Nie oznacza to, że nie powinni oni robić nic, uznając się za z góry przegranych. Bynajmniej. To właśnie osoby z predyspozycją do odczuwania silnych lęków i strachu powinny przyłożyć się do pracy nad swoją rezyliencją, by chociaż odrobinę poprawić komfort swojego codziennego życia.