Depresja to jedna z najgroźniejszych chorób na świecie i niestety zmaga się z nią coraz więcej osób. Dotyka ona osób starszych, dorosłych, jak i dzieci. Jej objawy mogą mieć różny stopień nasilenia, dlatego nie każdy chory na depresję zachowuje się w taki sam sposób. Masz w swoim otoczeniu kogoś, kto zmaga się z zaburzeniami nastroju? Przeczytaj poniższy tekst i dowiedz się, jak z taką osobą rozmawiać.

Depresja – dlaczego czasem warto powstrzymać się od udzielania rad?

Chęć niesienia pomocy, ale i podzielenia się własną wiedzą. Konieczność wyrażenia swojej opinii. To tylko niektóre z powodów, dla których decydujemy się udzielać innym rad, nawet takich, o które nie prosili. Nie jest istotne to, czy mamy odpowiednie kwalifikacje, bo przecież słyszeliśmy, znajomemu znajomego pomogło, bo chcemy dobrze…

Są sytuacje, w których warto jednak ugryźć się w język i dwa razy zastanowić, czy nasza rada na pewno nie przyniesie więcej szkód niż korzyści. Szczególnie jeśli mamy do czynienia z osobami chorymi na depresję. Poniżej kilka wskazówek na temat tego, czego nie powinniśmy mówić osobom zmagającym się z depresją.

Nie bagatelizuj próśb o pomocdepresja

Na depresję choruje coraz więcej z nas, dlatego mamy w naszym otoczeniu znacznie więcej osób, które zmagają się z tą chorobą. Słyszymy opowieści o znajomych – nierzadko wyolbrzymione lub przekręcone – o próbach samobójczych, miesiącach spędzonych w łóżku, o problemach, które doprowadziły ich do takiego stanu. Takie historie wzbudzają nasze współczucie i sprawiają, że coraz więcej wiemy na temat tej podstępnej choroby. Jednak utrwalają w nas również pewien obraz osoby chorej, dlatego możemy nie zauważyć objawów narastającej choroby u bliskiej nam osoby. A mogą one różnić się nieco od tych, o których słyszeliśmy. Co nie oznacza, że nie są groźne.

Dlatego gdy Twoje dziecko, brat, siostra lub kolega wyzna Ci w zaufaniu, że chyba ma depresję, nie kwituj tego słowami: „Teraz to każdy ma depresję”, „Przecież nie masz żadnych problemów, jak możesz mieć depresję”, „Chodzisz każdego dnia do pracy, nie wyglądasz, jakbyś miał depresję”. Niestety takie zdania można usłyszeć z ust bliskich i obcych, a nigdy nie powinny zostać wypowiedziane.

Zaburzenia depresyjne mogą mieć różny stopień zaawansowania. Od lekkiego, z którymi niektórzy radzą sobie samodzielnie, po bardzo ciężkie. W wielu przypadkach kończące się próbą samobójczą.

Depresja nie jest kwestią wyboru

Objawy depresji są liczne: ciągłe zmęczenie, brak chęci do życia, nieczerpanie przyjemności z wykonywania czynności, które do tej pory przynosiły nam radość. Te objawy nie są spowodowane lenistwem, a bałagan w domu czy zaniedbanie siebie nie jest oznaką bałaganiarstwa i niechlujnością. Dlatego nigdy nie mów osobie chorującej na depresję, by: „Przestał się nad sobą użalać”, „Znalazł sobie hobby”, „Wyszedł z domu”, „Weź się w garść”.

Takie porady na pewno nie pomogą, a mogą poważnie zaszkodzić, zwiększając u chorego poczucie winy. Dajesz mu do zrozumienia, że wyolbrzymia on swoje problemy. Unikaj również banalnych sformułowań, czyli frazesów, takich jak: „Będzie dobrze”, „Poprawi Ci się”, „Jutro będzie lepiej”. Zamiast tego lepiej usiąść obok bliskiej Ci osoby i zapytać, jak się czuje, jak odbiera swój stan, jak go widzi.

Nie przytłaczaj chorego troską

Nie przytłaczaj chorego również swoją troską i nie wyręczaj go we wszystkim. Oczywiście pomoc jest ważna, jednak jeszcze ważniejsze jest, by chory wrócił do zdrowia. Dlatego celem naszych działań powinno być okazanie wsparcia, pokazanie akceptacji i tego, że depresję można z sukcesem leczyć.

Mimo coraz większej wiedzy społeczeństwa na temat depresji wciąż możemy spotkać się z wieloma mitami, których nie należy rozpowszechniać, a tym bardziej na podstawie skądś zaczerpniętych, niesprawdzonych informacji, nie powinniśmy próbować samodzielnie leczyć chorego, udzielając mu porad.